sobota, 25 stycznia 2014

Znowu notka i zdjęcie ;)

Oj, chyba macie już dość tych moich notek i zdjęć półki z książkami ;) Ale obiecuję, że to ostatnia notka na dłuższy czas, bo jutro wyjeżdżam na ferie i plan jest żeby wrócić dopiero za 3 tygodnie. Czyli przez bite 3 tygodnie nie postawię ani jednego krzyżyka w moim najnowszym hafcie :( Ale za to biorę maskę florencką i mam nadzieję trochę ją nadgonić ;)

Ale nie o tym chciałam. Dwa dni temu wpadłam na pewien pomysł dokumentowania postępu prac w hafcie z półką z książkami. Będę robić zdjęcia nie tylko jak rośnie haft, ale także moja córka wraz z nim. Nie ma się co czarować, ukończenie tego haftu zajmie mi lata. Więc fajnie będzie spojrzeć na to pierwsze zdjęcie gdy była wyszyta dopiero jedna strona i jaka wtedy mała była córcia. Kto wie, może gdy uda mi się dokończyć to narybek się powiększy ;)

Bez dalszych wstępów, oto debiut mojej córki na blogu ;)


Haft - 1 strona
Córcia - 8 miesięcy

Oczywiście zdjęcie en face trafi do rodzinnego albumu ;)

czwartek, 23 stycznia 2014

Treasure Hunt Bookshelf (5, a w zasadzie 6 ;))

Wczoraj miałam chwilę kryzysu, klęłam na czym świat stoi, bo pomyliłam się przez to durne parkowanie nitek. To przepełniło czarę i przy następnej stronie wracam do swojego sposobu. Te nitki, które już zaparkowałam zostawię ale nowych nie będę dokładać.


Wyłania się pierwsza książka :D


A tak prezentuje się pierwsza strona na tle "całości"


wtorek, 21 stycznia 2014

Troszę szczegółów mojego kolosa

Przeczytałam w komentarzach pod ostatnim zdjęciem kilka ciekawych rzeczy, więc pomyślałam, że lepiej będzie napisać całą notkę ;)

Po pierwsze: wyszywam na kanwie DMC (kupionej przez męża ;)). To jest pewne, bo kanwa ta ma napis tej firmy ;) Co do gęstości to ponieważ mieści się 100krzyżyków na 10cm, więc według tabelek jakie znalazłam jest to rozmiar 25ct. A to prowadzi do konkluzji, że jest to chyba kanwa evenweave (według kolejnych tabelek z rodzajami kanw ;)). Ale mogę się mylić, bo kompletnie nie znam się na nazewnictwie kanw :P Więc jeśli któraś z Was wie lepiej, to będę bardzo wdzięczna za oświecenie mnie :)
Jak pisałam, kilka postów wcześniej, wyszywam pojedynczą nitką muliny po doświadczeniach z pierwszym HAEDem z jakim miałam styczność. Zrobiłam zdjęcie porównawcze jak wygląda na tej kanwie podwójna i pojedyncza nitka użyta do wyszycia obrazka



Jak widać - prześwity są widoczne gołym okiem. Ale różnica w przyjemności wyszywania (przynajmniej dla mnie) jest kolosalna. Przy kotach muszę mocno wbijać igłę, bo przy uzupełnieniu dziury na ostatni krzyżyk, (gdy wokół już są pozostałe) ciężko jest zmieścić jeszcze jeden X. Przy obrazku powyżej w ogóle nie mam tego problemu, jest miejsce na każdy X. Od wyszywania kotów zrobiła mi się rana (nie duża, ale jednak bolesna) na palcu w miejscu gdzie "dobijam" igłę. W ciągu tych czterech dni wyszywania półki z książkami rana się już zagoiła. Wiem, że od tego są naparstki ale nie potrafię w nich wyszywać.
Widać też, że skończyłam czwarty rząd ;) Tyle dałam rady zrobić podczas drzemki mojego generatora przerwań (tak naszą córkę nazywa mój mąż ;))

Co do Kreinika to naprawdę zaskoczyłyście mnie informacją, że w wersji ekstra dużej i wypaśnej nie ma tych nici (a raczej tej nici, bo jest tylko jeden kolor - perłowy). Ciekawe czy są w wersji mini... Kusił mnie rozmiar XXXXXXL tego obrazka ale jednak zdecydowałam się kupić mniejszy wzór. Czym prędzej zacznijcie wyszywać swoje obrazki, bo jestem ciekawa różnica między naszymi wzorami :D

Skoro jesteśmy w temacie kreinika, to zrobiłam jakieś 50 zdjęć w różnym oświetleniu i spod różnego kąta dwoma różnymi aparatami i to jedyne zdjęcie na którym w jakikolwiek sposób udało mi się uchwycić pobłyskiwanie nici. Nie muszę pisać, że na żywo pięknie błyszczy ta kometa i nie mogę się doczekać kolejnego użycia kreinika.

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Treasure Hunt Bookshelf (4)

Miałam wrzucić następne zdjęcie albo w czwartek (równo tydzień od rozpoczęcia haftowania) albo gdy skończę pierwszą stronę. Ale nie mogłam się powstrzymać ;)


Jak widać eksperymentuję z parkowaniem nitek. Nie powiem, ma to swoje plusy ale już zdarzyło mi się zaparkować zupełnie bez sensu trzy nitki tego samego koloru ;/ I niestety nie udało mi się złapać na zdjęciu jak pięknie skrzy się ta hmmm kometa (?) dzięki Kreinikowi.

sobota, 18 stycznia 2014

Treasure Hunt Bookshelf (3)

Idę jak burza ;) Oto postępy po trzech dniach pracy.


Gdyby nie ciągły najazd gości robiłabym czwarty rząd. Ale i tak jestem BARDZO zadowolona z tego jak szybko mi idzie. Póki co ;)

czwartek, 16 stycznia 2014

HAED Treasure Hunt Bookshelf (2)

Dzisiaj dotarła do mnie paczuszka z mulinami i co? MUSIAŁAM od razu zabrać się za wyszywanie :D


Ah, ta malutka szpula Kreinika... a jak CHOLERNIE droga ;/ Gdy zobaczyłam te wszystkie kolory i odcienie już wiedziałam, że będzie mi się wspaniale wyszywać. Chociaż kota dobrze mi się wyszywało to jednak męczyły mnie te kolejne odcienie zielonego, szarego i czasem delikatnie pomarańczowego lub różowego. Wciąż jedno i to samo... A tutaj? Zielenie, róże, turkusy, fiolety.... ahhhh....
Mąż pojechał, a ja zostałam pilnować śpiącej córci i czym prędzej chciałam wykorzystać te cenne minuty.


Taki fragment udało mi się wyszyć zanim moje dziecię się obudziło. Byłam zadowolona jak szybko i sprawnie mi idzie


Jeszcze zanim zaczęłam wyszywać zdecydowałam się spróbować użyć tylko jednej nitki muliny. Przy kotach używam dwóch i niby fajnie, że nie ma prześwitów ale jednak ta kanwa jest zbyt drobna i strasznie się męczę próbując zmieścić dwie nitki na krzyżyk. Tutaj z jedną nitką o wiele lepiej mi się wyszywa. Wiem, że są prześwity ale mi one nie przeszkadzają. Ważniejsza jest dla mnie łatwość w stawianiu krzyżyków.

Dzisiejszy dzień skończyłam robiąc ponad trzy dziesiątki krzyżyków. Dałabym radę dojść może i do prawie całego rzędu ale miałam gościa, więc dopiero przed chwilą mogłam jeszcze siąść i dokończyć trzecią dziesiątkę.


To dopiero początek ale jestem strasznie podekscytowana. Uwielbiam zaczynać nowy haft i wyszywając ten czuję się jakbym nabrała głębokiego oddechu. Każdy kolor sprawia mi niezwykłą radość i frajdę i chociaż dopiero malutki kawałeczek wyszywałam to "żywość" tych kolorów upaja mnie.

I jeszcze skala porównawcza. Wyszywam na kanwie DMC, 100xx/10cm.


wtorek, 14 stycznia 2014

HAED Cats (5)

Skończyłam pierwszą stronę wzoru :D Zostało jeszcze 14 ;)


Poza tym w weekend znowu bawiłam się w farbowanie mulin. Teraz mam 21 zafarbowanych motków. Zostało mi jeszcze ponad 10 zżółkłych mulin ale nie wiem czy mam ochotę bawić się w to więcej.

 

niedziela, 12 stycznia 2014

Nowy HEAD - Treasure Hunt Bookshelf (1)

Chyba każda hafciarka zna to uczucie, gdy znajdzie jakiś obrazek w którym zakocha się od pierwszego wejrzenia. I nie ma znaczenia ile ma prac, które trzeba skończyć lub innych planów. Po prostu TEN obrazek MUSZĘ wyszyć!
Pod koniec zeszłego roku przez przypadek znalazłam TEN obrazek na stronie Heaven and Earth Designs. Szczena mi opadła i zawzięłam się - ja go kupię i wyszyję! Obiecywałam sobie, że najpierw skończę maskę florencką ale jednak nie wytrzymałam i dzisiaj już kupiłam wzór, przygotowałam kanwę i teraz zostaje mi czekać na muliny, bo jednak brakuje mi kolorów, a te co mam jak na złość nie są przewidziane w użyciu zaraz na pierwszej stronie ;/ Tak wiec jeszcze troszkę cierpliwości...



środa, 8 stycznia 2014

HAED (4)

Miałam wrzucić zdjęcie z postępu prac gdy wyszyję pierwszą stronę w całości. Ale ale ponieważ jestem z siebie dość zadowolona jak szybko mi idzie, więc już teraz uchylam rąbka kanwy ;)

Było tak


Obecnie jest tak


Przez długi weekend super mi się wyszywało i krateczki szybko się zapełniały. Niestety, wczoraj udało mi się skończyć tylko jedną, bo córcia miała dzień marudnika i nie miałam za wiele czasu na cokolwiek innego jak tylko noszenie jej na rekach.
Jeszcze niecałe dwa rzędy i koniec pierwszej strony :D