piątek, 20 września 2013

Metryczka na lnie (1)

Chociaż wciąż bardzo przyjemnie wyszywa mi się ten obrazek (mimo robienia go drugi raz, w zasadzie bez przerwy) to jednak straciłam trochę zapał i wolniej mi idzie niż za pierwszym razem. Ale twardo brnę do przodu. Króliczek skończony, więc teraz będzie z górki tylko na dwa tygodnie muszę sobie od niego odpocząć, bo wyjeżdżam. Żeby się nie zanudzić to zabieram ze sobą maskę, więc przynajmniej ten obrazek coś nadrobię.

Na chwilę obecną obrazek na lnie (mój pierwszy) wygląda tak


2 komentarze: