czwartek, 10 grudnia 2015

I znów metryczka

Ufff to chyba ostatni ukończony haft w tym roku :) Ostatni krzyżyk został postawiony w połowie listopada ale ponieważ był prezentem mikołajkowym musiałam się wstrzymać z publikacją zdjęcia (tak na wszelki wypadek). Tu mam zdjęcie tuż przed oddaniem do oprawy. Niestety, jedyne zdjęcie oprawionego haftu mam średnio do pokazania, bo obraz był dokładnie owinięty folią (wysyłałam pocztą prezent) i nie chciałam tego niszczyć. Ale uwierzcie na słowo, że wyszło pięknie. Mąż dobrał bardzo subtelną srebrną ramkę nie odciągającą uwagi od samego haftu.
Wiem, że prezent bardzo się spodobał rodzicom małej Małgosi, a to zawsze ogromnie cieszy :) 

Wzór sam w sobie łatwy i szybki do zrobienia. Trochę tylko denerwowała mnie słaba jakość wzoru ale jeszcze do przeżycia. Skrzydełka nie są idealnie takie jakie w oryginale, bo nie mogłam rozeznać się jak biegną linie, więc robiłam na oko, byle jakoś to wyglądało.

Kanwa jest opalizująca (18ct jeśli dobrze pamiętam), skrzydełka i wypełnienie gwiazdki zrobione złotą metalizowaną nicią DMC (pojedyncza nić). Pozostałe kolory to DMC, za wyjątkiem jednej Ariadny, i użyłam dwóch kawałków nici (czarny kontur oczywiście jedną). To chyba tyle z danych technicznych.


A w Bibliotece wczoraj zaczęłam stronę numer 23. Miałam plan zrobić całą kolumnę do końca tego roku, ale teraz już wiem, że nawet nie skończę tej strony. Plan B: skończyć kolumnę do końca stycznia (czyli cała strona 23 i 24, z czego ta ostatnia jest troszeczkę krótsza).

7 komentarzy: