Igielnik (od razu wrzuciłam do środka igły do haftowania)
Organizer na muliny, vel piórnik ;) Mąż od razu podpowiedział, że łatwiej będzie mi w tym zabierać ze sobą nici, gdy będę chciała wyszywać poza domem
Od razu kupił mi do organizera 20 szpatułek, na które od razu nawlekłam muliny potrzebne do kuchennego haftu ;)
Prócz tego jeszcze plastikowana kanwa, którą widać w tle i specjalne nalepki, które nakleja się na ubrania żeby móc je podpisać (to do żłobka).
Całkiem fajne rzeczy wybrał i absolutnie nic z tego mu nie podpowiadałam. To wyłącznie jego wybór. Jeszcze powiedział, że w pasmanterii był organizer na muliny pod postacią komódki ale muszę sama zobaczyć czy byłabym tym zainteresowana.
Wspaniałe prezenty :) Taki mąż to skarb!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się szczególnie ten organizer na igły, muszę się za takim rozejrzeć :)
sliczny prezent :)
OdpowiedzUsuńCudny prezent! Pozazdrościć takiego męża :)
OdpowiedzUsuńMąż się spisał wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego męża ;P
OdpowiedzUsuń