niedziela, 3 stycznia 2016

Podsumowanie 2015

Planowałam ten post o wiele wcześniej ale plany wyjazdowe na święta nam się pozmieniały, poza domem  prawie 2 tygodnie w ogóle nie ruszałam komputera, więc może dopiero teraz mi się uda podsumować zeszły rok.
Jak było? Mam na koncie o wiele więcej haftów niż się spodziewałam. Perspektywa drugiego porodu sprawiała, że nie wiedziałam czy w ogóle będę mogła wyszywać w drugiej połowie roku. Okazało się, że chociaż trochę czasu na wyszywanie zawsze się znajdzie ;)

Zaraz na początku roku zrobiłam tęczowego misia dla żłobka mojej córki


Następnie wyszyłam metryczkę dla synka


Zaraz potem zrobiłam metryczkę dla córki przyjaciółki, która miała się urodzić niedługo po moim synku


Pierwszy haft ukończony po porodzie, sporo nadgoniłam siedząc w szpitalu


Tu maleństwo dla córki, które wyszywałam boleśnie długo


I nas samym końcu roku prezent mikołajkowy.


5 ukończonych haftów to nie dużo ale obecnie wolnego czasu mam mało, a ten który uda mi się uszczknąć dla siebie przeznaczam na HAED. Chciałabym w najbliższym czasie wyszyć kolejną metryczkę dla chłopczyka, który ma urodzić się w lutym (jego siostra ma ode mnie metryczkę,więc rodzeństwo miałoby obrazki do pary) ale jak sobie pomyślę, że musiałabym przerwać wyszywanie kolosa to nie jest mi spieszno ;)
A to ile mam zrobione Półki z książkami mam nadzieję pokazać już niedługo.

6 komentarzy:

  1. też zrobiłam taką samą metryczkę dla synka jak ty, też się urodził w 2015

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobają te metryczki,bo nie są takie oklepane:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ilość, a jakość się liczy :) Wzory przecudne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne :) kochana, gratuluję synka.. widzisz, nie piszesz bloga i nie wiemy co u ciebie.. tęsknię za twoimi wpisami..

    OdpowiedzUsuń