Wiem, że jestem bardzo monotematyczna ale każą wolną chwilę poświęcam wyłącznie temu haftowi. Czasami nachodzą mnie myśli żeby zrobić jakieś ozdoby świąteczne (nawet wybrałam wzór, przygotowałam kanwę i muliny!) ale zawsze szkoda mi czasu, którego nie poświęciłabym na HAED.
Bywam straszne zmęczona konfetti kolorów ale mnogość szczegółów raduje moje oczy i nie nudzę się przy tym obrazie. Każda strona odsłania kolejne fragmenty: a to kotek na fotelu, a to ozdobna lampa, bańki mydlane, ptak w oknie... a teraz chyba najbardziej rzucająca się postać całego obrazu! Bardzo nie mogłam doczekać się aż zacznę ją wyszywać, a teraz nie mogę doczekać się aż ją skończę. Staram się wyszywać ile tylko mam sił. Teraz mogę sobie pozwolić na wyszywanie, ale od połowy przyszłego roku będzie u mnie bardzo krucho z postępami w krzyżykowaniu i podejrzewam, że im dalej tym tego czasu będzie jeszcze mniej (o ile cokolwiek mi go zostanie). Cóż, takie życie.
Piękne postępy :) Lubię wyszywać wzory z dużą ilością kolorów - nie jest wtedy nudno i monotonnie :)
OdpowiedzUsuńpiękny ten obraz.ja też męczę Haeda w szarościach bo mam już na oku takiego kolorowego
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają te kolory! Na pewno uda się znaleźć czas na choćby kilka krzyżyków dziennie:)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolorystka! Piękny wzór.
OdpowiedzUsuńpodziwiam:)
OdpowiedzUsuńidziesz jak burza!
OdpowiedzUsuńJuż się piękny haft wyłania, śliczne kolory
OdpowiedzUsuńZazdroszczę postępów.
OdpowiedzUsuńWspaniały obraz będzie!!
OdpowiedzUsuń