czwartek, 31 października 2013

Belle & Boo (2)

Pomalusieńku, ale jednak do przodu.
Bardzo przyjemny haft, zobaczymy jak będzie mi się robić backstitche. Niestety, ale pomyliłam się w jednym miejscu. Niby jeszcze nie była to tragedia, bo mogłam łatwo spruć ale problemem był brak muliny w tym kolorze ;/ Akurat wyszywając za pierwszym razem ten fragment zużyłam końcówkę motka i resztki, które mi zostały, wyrzuciłam już do śmieci. Teraz mi brakło tego koloru dosłownie na 5 krzyżyków gdy musiałam naprawić swój błąd ;/ Co zrobiłam? Wzięłam inny kolor, który wydawał mi się w zasadzie identyczny. Pytałam męża czy zauważa różnicę. Powiedział, że jak mu powiedziałam gdzie ma szukać to widać, ale bez tej wiedzy nic nie rzuca się w oczy. Teraz patrząc na zrobione zdjęcie haftu jednak widać inny odcień ale ja nie jestem obiektywna ;)
Trudno, musi tak już zostać.




Ps bez backstitchy Belle ma trochę przerażający wyraz twarzy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz