czwartek, 23 stycznia 2014

Treasure Hunt Bookshelf (5, a w zasadzie 6 ;))

Wczoraj miałam chwilę kryzysu, klęłam na czym świat stoi, bo pomyliłam się przez to durne parkowanie nitek. To przepełniło czarę i przy następnej stronie wracam do swojego sposobu. Te nitki, które już zaparkowałam zostawię ale nowych nie będę dokładać.


Wyłania się pierwsza książka :D


A tak prezentuje się pierwsza strona na tle "całości"


7 komentarzy:

  1. Ja też należę do tych, którym parkowanie bardziej przeszkadza niż pomaga :) Widzę, że bardzo konsekwentnie przesz do przodu z tą biblioteką, podziwiam i kibicuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. a co się stało z tym parkowaniem?? opowiedz proszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W skrócie - wzięłam nie tę nitkę co trzeba.
      Szczegółowo - miałam zaparkowaną nitkę A, którą miałam wyszyć. Zaczęłam wyszywać w innym miejscu ten sam kolor ale ponieważ zapomniałam, ze już zaparkowałam to wzięłam nową nitkę (B) z motka. Zrobiłam 10 xx i doszłam do miejsca gdzie miałam zaparkowaną nitkę A i zorientowałam się, że: znowu wcześniej zaparkowałam; odcienie są różne. Jeszcze raz spojrzałam na legendę i mulinę w ręce żeby upewnić się, że mam dobry kolor nitki B. Chyba z 10 razy patrzyłam na te numery i jak nic były te same. Więc ta zaparkowana jest zła i zaczęłam pruć. A miałam z tym problem i chyba godzinę się męczyłam. Gdy prawie wszystko sprułam dwudziesty raz porównałam numery mulin i tym razem przeczytałam opis koloru i tam ma być zieleń (nitka A), a nie brąz (nitka B). Jednak zaparkowane było dobrze i niepotrzebnie wszystko prułam ;/ Wiem, że to nie tyle błąd przy parkowaniu ale potem jeszcze kilka razy zapomniałam o zaparkowanych nitkach więc miałam dość.

      Usuń
    2. już gdzieś to pisałam ale nie pamiętam gdzie: ja jak parkuję nitkę to na schemacie cienkopisem czerwonym zaznaczam w kółko krzyży w którym parkuję i biorąc nową nitkę zerkam na schemat i widzę czy mam ją brać czy już gdzieś parkuje :)

      Usuń
    3. Wiem, wiem. Tylko mi ogólnie parkowanie średnio się podoba i bardzo denerwują mnie te ciągnące się nitki, więc jednak porzucam ten sposób.

      Usuń
  3. Ojej, rzeczywiście praca -kolos! Pozdrawiam mile!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam pojęcia co to jest parkowanie, ale skoro mówisz, że męczące to wierzę na słowo:) Haft imponujących rozmiarów, efekt będzie niesamowity.

    OdpowiedzUsuń