Na pierwszy ogień zdjęcie haftu, który wyszyłam mając 7 lat
To złotawe "coś" po lewej chyba miało służyć pokazaniu mi jak stawia się krzyżyki i robiła je moja siostra, bo są równe i takie jak trzeba, a nie tak koślawe jak na słoniu ;)
Tutaj mam kanwę, którą dostałam jako prezent i jak widać sporo mu brakuje do skończenia
Ten jesienny i zimowy widoczek jako pierwsze zrobiłam na kanwie o bardzo małych oczkach i przywiezionej z Ukrainy. Wtedy odkryłam, że chociaż bardziej się człowiek męczy wyszywając taką drobnicę to jednak obrazek wychodzi o wiele ładniejszy.
Tych dwóch haftów "pozbyłam" się dopiero co.
Jasna Góra była pierwszy obrazkiem wyszytym na czarnej kanwie. Jak do tej pory wyszyłam (i ukończyłam) jeszcze obrazek z papieżem (miałam go nie sprzedawać, bo strasznie mi się spodobał ale ostatecznie dałam się namówić rodzinie), jeden wyrzuciłam nie ukończony bo za często się myliłam i po prostu straciłam do niego cierpliwość i jeden właśnie wyszywam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz