wtorek, 30 lipca 2013

Florencka maska, wersja pierwsza



Ten haft zaczęłam robić pod koniec 2011 roku (listopad/grudzień), a skończyłam we wrześniu 2012.
Dlaczego tak długo to trwało? Moim podstawowym problemem jest wyszywanie kilku obrazków na raz i tendencja do odpoczynku od faktu nawet na kilka miesięcy.

Według wzoru obrazek ma 132x176 krzyżyków, 41 kolorów i ponad 100 motków (ile użyłam nie wiem, bo nie liczyłam).

Wydawało mi się, że mam więcej zdjęć dokumentujących postęp prac ale coś nie mogę ich znaleźć. Cóż, trudno ;)






1 komentarz:

  1. Oj wiem cos na tematwyszywania na raty ! Leżą u mnie w szafie takie obrazki i straszą ,dlatego tym bardziej podziwiam i zazdroszczę ! Piękna maska, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń